Witaj u mnie

Miesiąc: listopad 2016

Smoki i inne strachy

IMG_0243

Smoka nikt nie widział, ale każdy wie jak smok wygląda. Każde dziecko potrafi go opisać i narysować. Każdy ma swój obraz smoka. To samo dotyczy wielu innych zdefiniowanych, choć niewidzianych zjawisk. Ufoludki są zielone. Czarownice latają na miotłach, a Piłsudski uciekł w czasie Bitwy Warszawskiej… Podobno strach ma wielkie oczy, chociaż nie jest widzialny. Każdy ma swój własny strach. Każdy boi się czegoś innego, a jeśli nawet tego samego, to i tak jest to inne. Strach jest zawsze gdzieś dalej. Albo za lasem, albo w mroku. Albo za rogiem. Strach jest jutro lub za moment. Ale nie teraz…

Jeśli boimy się bólu, to boimy się go, zanim przyjdzie. Jak przyjdzie, nie ma się już czego bać. Można go albo znieść, albo nie. Można na przykład stracić przytomność z bólu. Jeśli boimy się śmierci swojej lub osoby bliskiej, to boimy się jej, zanim przyjdzie. Jak przyjdzie, nie ma się już czego bać. Można ją znieść albo nie. Strach nie ma już znaczenia. Czyli strach jest zawsze przed. Gdy dojdziemy do miejsca, którego baliśmy się, to albo widzimy, że nic tam nie ma, albo doznajemy tego, czego tak bardzo się baliśmy i czas płynie dalej. Świat wcale się nie skończył. Jeżeli strach jest w ciemności, to trzeba zapalić światło. Jeżeli strach jest za rogiem, to trzeba za ten róg pójść. Jeżeli boimy się straty, to trzeba albo się zabezpieczyć, albo przeżyć tę stratę i żyć dalej już bez strachu.

Strach jest chyba najgorszym uczuciem. Z każdym problemem materialnym można sobie poradzić. Można go pokonać lub zostawić i żyć dalej. Strach trzeba pokonać w sobie i chyba dlatego jest to takie trudne. Dopóki strach jest w nas, pozostaje częścią nas. I dlatego walka z nim jest taka trudna. Dlatego nie należy się bać niczego. Trzeba tylko świadomie omijać strachy. Zostawiać je za sobą. Świadomie wybierać drogę bez strachów. Świadomy wybór ustawia relację przyczyna-skutek. Człowiek myślący jest w stanie przewidywać. To w życiu doczesnym…   Wiara też jednoznacznie mówi, co jest dobre, a co złe. A skoro tak, to też nie ma się czego obawiać. Wszystko jest jasne. Nie bójmy się smoków.

mg

Życie w kwasie

IMG_0243

Niemiec Gisbert Stach w 2006 roku na wystawie w Legnicy przedstawił film pt. „Transformacja”. Do kwasu azotowego włożył wysadzany granatami krzyż i zarejestrował kamerą wideo jego rozpad. Na filmie można zobaczyć powolną destrukcję misternego dzieła sztuki. Bez jakiegokolwiek dźwięku, bez słowa komentarza.
Tak jak kwas azotowy na filmie działa na krzyż, tak współczesny świat wydaje się działać na człowieka, kulturę czy też wiarę. Kultura przez wieki tworzona i kształtowana, dziś jest spłycana i niszczona, zapominana. Sam człowiek wydaje się poddawać siebie i swój świat destrukcji. Zapomina o Kulturze przez wielkie K, którą sam przecież stworzył.

Współczesny człowiek nie potrafi już nawet przekazać własnej historii dzieciom. A gdzie zapodziały się zasady kształtowane przez pokolenia, co z nich pozostało? Gdzie myśl humanistyczna, gdzie wychowanie klasycystyczne, gdzie w końcu dążenie do ideału oparte na pracy? Dziś ważniejszym od złota i diamentów wydaje się być kolorowe szkiełko pokryte emalią. Dziś droga do celu wskazywana jest na skróty. Nie ceni się już pracowitości i uczciwości. Jeżeli nie da się zdobyć milionów w krótkim czasie i bez większego wysiłku, to lepiej przesiedzieć życie z pilotem do telewizora w ręku. Lepiej narzekać i krytykować innych.
To niemożliwe, żeby ludzkość nagle ogłupiała i postanowiła sama się unicestwić czy to bombą atomową, czy też zapominając o swym boskim podobieństwie (człowieczeństwie). To wszystko wina powietrza, w którym przyszło współczesnym ludziom żyć (kwasowego powietrza). Niemożliwe, żeby człowiek był winny takiemu stanowi rzeczy, winne jest kwasowe powietrze.

Pamiętam, jak na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku klej super glue był sprowadzany z zagranicy. Kleił idealnie, żyletką trzeba było rozcinać palce, gdy niechcący dotknęło się kleju. Potem klej zaczęto mieszać nad Wisłą i cóż się okazało? Nie tylko palce przestały się kleić, ale i łączone elementy za długo nie trzymały się razem. Przecież to nie wina ludzi, to wina powietrza.

Jak widać we współczesnym świecie wszystko, traci na wartości, i klej, i kultura. Wychowanie i marka. Życie ludzkie i słowo człowieka. Kiedyś człowiek miał prawo do życia i modlił się o godną śmierć. Dziś wmawia się człowiekowi, że powinien mieć prawo do śmierci. Człowiek stawia się na równi z Bogiem. Chyba mu to kwasowe powietrze zaszkodziło.

Wieża Babel

IMG_0243

Wieża Babel to biblijny symbol przekraczania zakazanych granic. To próba dotarcia człowieka do obszarów zarezerwowanych dla samego Boga. To symbol ludzkiej buty i zuchwałości pokaranej pomieszaniem języków.

Ale żeby ludzie nie rozumieli się, wcale nie muszą mówić różnymi językami. Nie muszą pochodzić z różnych stron świata. Wystarczy przekonanie o własnej nieomylności i zaślepienie. Wystarczy brak szacunku dla drugiego człowieka i pycha. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Przykłady mamy wokół na co dzień. Ludzie nie rozumieją się w rodzinach, w szkole, w pracy. Brat nie rozumie brata. Lekarz nie rozumie pacjenta, uczeń nie rozumie nauczyciela. A rodzice i dzieci to niejednokrotnie już nie tylko inne pokolenia, ale całkiem inne światy.

Niezrozumienie prowadzi do agresji lub milczenia. Milczenie oddala. Agresja dzieli. W każdym przypadku bardzo źle. To wszystko niejednokrotnie dzieje się mimo woli. Jednak i tak się dzieje.

Najgorszym przykładem wieży Babel jest polityka. Tu niezrozumienie bywa zaplanowane. Tu udawanie niezrozumienia ma swój cel. Wszelkie chwyty są dozwolone, aby tylko wykazać wyższość nad przeciwnikiem politycznym. Politycy wydają się nie rozumieć podstawowych prawd i zasad. Nie istnieje dla nich sprawiedliwość i umiar. Nie wiedzą co to przyzwoitość i dobry smak. Życie i cierpienie ma znaczenie, o ile da się je wykorzystać w grze. Człowiek tutaj wcale nie brzmi dumnie. Czasem trudno zrozumieć o co chodzi. A przecież wiadomo o co chodzi, gdy nie wiadomo o co chodzi…

W Biblii niezrozumienie było karą. A kara to skutek, nie przyczyna. Co więc jest przyczyną tego pomieszania. Przyczyną może być przekraczanie granic i brak naturalnych zasad. Zapominamy o wartości życia, a tym samym o wartości człowieka. Zapominamy o szacunku dla świata, ziemi i chleba. Szacunku dla pracy i uczciwości. Znaczenie ma tylko nasza godność. Liczy się tylko nasze życie. Tu i teraz. My, dla nas, o nas, z nami… Inni to oni, a oni to nic.

A przecież wcale nie trzeba sięgać aż do Biblii. Wystarczy przypomnieć nieodległą historię naszego kraju. Historię naszych rodzin. Historię życia naszych bliskich. Widać tam co jest ważne, a co ułudne. Widać co trwałe, a co jest tylko mirażem. Zrozumieć drugiego człowieka to sztuka. Być zrozumianym, bezcenne.

mg

© 2025 Mariusz Gazda

Theme by Anders NorenUp ↑